niedziela, 9 września 2018

Poranki są ok

Dotykam stopami zimne deski, przecieram oczy i schodzę na dół. Kawa. Stawiam dziś na ekspres. Świeżo zmielona kawa, jej aromat i przyjemna, delikatna pianka od razu sprawiają, że pobudzam się. Mój ulubiony biały kubek idealnie będzie komponował się z czarnym eliksirem szczęścia.
Wracam do łóżka i sięgam po niedokończoną gazetę. Aby tyle lub AŻ tyle potrzebuje do idealnego, udanego poranka. Zawsze najlepiej się czuję, gdy jeszcze przez nieodsłonięte rolety nie prześlizguję się słońce. Cisza, chłód i spokój. 


Christiann Koepke / unsplash

Nie lubię poranków, nienawidzę wstawać i opuszczać łóżka. Spędziłabym tutaj większość czasu pewnie jak większe grono ludzi w moim wieku. Z wielką radością spędzam tutaj czas. Lubię pospać do 10/11, jednak co mogę zrobić gdy zwlekę się z łózka i jest godzina 13? Kompletnie nic. Organizm dostaje paraliżu, który zatrzymuje moje ciało, jest nieskłonne do jakichkolwiek produktywnych czynności. W głowie do końca dnia będę miała myśl, że mogłam zrobić o wiele więcej gdybym wstała dwie godziny wcześniej. Przez to, że tak długo spałam mój organizm jest ospały i nieskoncentrowany, niszczę swój rytm dobowy. Pomimo tych wszystkich wad i tak to robię dalej.


Jorge Vasconez / unsplash

Jednak rano wszystko wygląda i brzmi lepiej. Czytanie książki- poranki. Słuchanie nowej playlisty czy podcastu- poranki. Trening- poranki. Przygotowanie się do szkoły/ uczelni/ pracy- poranki. Zrobienie listy zakupów- poranki. Uwielbiam poranki i każdego dnia staram się je wykorzystać jak tylko potrafię. Celebruje je. 
Dzień wydłuża się, a Ty jesteś w stanie zrobić więcej niż zwykle. Zastanawiasz się jedynie" Co by tu zrobić?" a nie jak to przeważnie bywa boisz się czy wszystko zrobisz na czas i czy przypadkiem nie zerwiesz nocy ze względu na zaległy projekt. 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam poranki gdy nie muszę się nigdzie śpieszyć. Rzadko mi się takowy zdarza, ale gdy jednak się trafi taki to staram się go wykorzystać na maksa. Ulubione śniadanie - najlepiej we dwoje, chwila medytacji - najlepiej w pojedynkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co jak co, ale uwielbiam poranki :) Pomimo, że chodzę dość późno spać, nie mam problemu z wczesnym wstawaniem - i to jest dla mnie najistotniejsze.
    To, jak rozpoczniemy poranek wpływa na nasz sposób postrzegania całego dnia.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Blusher talk , Blogger